ODWET NA OKUPANCIE.
We wrześniu 1939 roku , wszystkim mieszkańcom okolic Grajewa wydawało się ,że wypad Podlaskiej Brygady Kawalerii na Prusy pod Kowalewem , to ostatni taki akt desperaci i odwagi żołnierzy 9 pułku strzelców konnych w rozpoczynającej się właśnie II Wojnie Światowej. Nikt również nie przypuszczał , że rozpoczynająca się właśnie okupacja niemiecka będzie miała tak krwawy przebieg i pochłonie tyle ofiar wśród miejscowej ludności. Ogrom bestialstwa i przerażająca liczba zamordowanych mieszkańców powiatu grajewskiego , spowodowały że walczący z hitlerowskim najeźdźcą partyzanci z oddziałów 9 Pułku Strzelców Konnych Armii Krajowej , postanowili dokonać akcji odwetowej. Bezpośrednią przyczyną odwetu była pacyfikacja wsi Grzędy. Na polecenie szefa białostockiego Gestapo, pod kierunkiem szefa policji w Augustowie i przy pomocy żandarmerii z Woźnejwsi, Rajgrodu i Grajewa, 16 sierpnia dokonano fizycznej likwidacji Grząd. Mieszkańcy wsi w liczbie 36 osób w tym 14 nieletnich i dzieci zostali wymordowani przez Niemców, a wieś spalona. Ofiary zostały pogrzebane na pobliskiej Solistowskiej Górze. Resztę ok. 200 osób umieszczono w obozie w Grajewie skąd wywieziono je na przymusowe roboty do III Rzeszy. W tym samym czasie dokonano również wysiedlenia pobliskich wsi Kopytkowo i Jasionowo. Aby uniknąć ewentualnych akcji odwetowych na mieszkańcach okolicznych wsi , akcję postanowiono przeprowadzić na terenach należących przed wojną do III Rzeszy. Wybór padł na szosę biegnącą przez las w okolicach Ełku nieopodal dzisiejszej Nowej Wsi Ełckiej. Był to drugi „ wypad na Prusy” grajewskich strzelców konnych – o którym wiedzą tylko nieliczni historycy najczęściej związani z Instytutem Pamięci Narodowej. Historię tę należy przypominać , tym bardziej że akcja ta zakończyła się pełnym sukcesem.
Sama akcja odwetowa miała następujący przebieg:
W pździerniku 1943 roku , oddział 9 PSK AK pod dowództwem por. Władysława Świackiego ps. Sęp , został poinformowany przez Czesława Nalborskiego ps. Dzik , że codziennie do niemieckiego obozu jenieckiego Stalag 373 Prostken położonego w okolicach wsi Bogusze , przyjeżdża hitlerowski pluton egzekucyjny z Ełku i dokonuje mordów na jeńcach.
W sobotę 30 października 1943 r. o zmroku spod wsi Pieńczykówek por. Władysław Świacki ps. Sęp z piętnastoosobowym oddziałem żołnierzy AK ruszył w stronę Ełku. Poza dowódcą, partyzanci nie znali celu wymarszu. Prze północą, przemaszerowawszy ok. 30 km przekroczyli granicę Prus Wschodnich. W niedzielę 31 października 1943 r. oddział przyczaił się po zachodniej stronie szosy na odcinku Ełk – Nowa Wieś (na zakręcie za Jeziorem Żabie Oczko) w gęstym podszyciu leśnym. Nadjeżdżający samochód został ostrzelany. Kierowca zginął przy pierwszych strzałach, samochód na zakręcie wpadł do rowu i wywrócił się. Ostrzał kontynuowano, aż do likwidacji wszystkich hitlerowców. Całe „komando śmierci” – jedenastu esesmanów z płk. Stammerem zginęło. Żołnierze AK nie ponieśli żadnych strat osobowych i zdobyli broń. Nie było akcji odwetowej ze strony Niemców, zaskoczonych zasadzką przeprowadzoną na terenie ówczesnych Prus Wschodnich. Po wydarzeniu tym szef Gestapo w Białymstoku wstrzymał wszelkie egzekucje w Boguszach i nie zastosował żadnych represji wobec jeńców jak i Polaków na okolicznych terenach.
31 października 2017 r., w 74 rocznicę akcji żołnierzy 9 Pułku Strzelców Konnych Armii Krajowej ,w kościele pw. św. Józefa Rzemieślnika w Nowej Wsi Ełckiej, Mszą św. za Ojczyznę rozpoczęły się uroczystości upamiętniającą tę bohaterską akcję . Modlitwie przewodniczył bp. Jerzy Mazur – Biskup Ełcki. Na uroczystość przybyły władze samorządowe powiatu, miasta i gminy Ełk, oraz leśnicy na czele z inspektorem generalnym Służby Leśnej Tadeuszem Pasternakiem z Warszawy. Wojsko Polskie reprezentował ppłk Leszek Flis dowódca 1 batalionu 15 Dywizji Zmechanizowanej z Giżycka. W uroczystości licznie brała udział społeczność szkolna z Nowej Wsi Ełckiej.
W miejscu odwetowej akcji, bp. Jerzy Mazur w bezpośrednim sąsiedztwie pamiątkowego pomnika dokonał poświęcenia krzyża ku czci żołnierzy Armii Krajowe. Córka dowódcy akcji por. Władysława Świackiego pani Alina Świacka-Chomicz dokonała odsłonięcia tablicy informacyjnej opisującej to wydarzenie. W kilku słowach podziękowała wszystkim za pamięć o jej ojcu i wydarzeniu sprzed 74 laty , wyróżniając przy tym Prezesa Towarzystwa Przyjaciół 9 Pułku Strzelców Konnych z Grajewa pana Antoniego Dudzińskiego.
W tych rocznicowych uroczystościach brali udział członkowie naszej grupy rekonstrukcyjnej, wystawiając poczet sztandarowy i wartę honorową.